Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

28 lipca 2011

Uwertura

Po dotknięciu jednego paluszka,
po muśnięciu skrzydełek motylich -
mokro robi się gdzieś koło uszka
i horyzont się nagle pochylił.

Gasisz oczy i nie chcesz nic słyszeć.
Nawet oddech tej chwili nie płoszy.
Ciepły duszek spod kurtyny wyszedł.
Dopomina się dalszych rozkoszy.

Rozsunęły się ściany pokoi
i podłogi uniosły się w górę.
Muzyk jeszcze swój instrument stroi,
a Ty słyszysz już uwerturę.

Nie spiesz się tak za bardzo! Poczekaj,
aż Ci ślinka łakomstwa popłynie,
a Ty szarpiesz, ponaglasz człowieka.
Pan dyrygent z solidności słynie!






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1