Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

25 października 2011

Sto dwadzieścia mercedesów

Sto dwadzieścia policyjnych mercedesów
nie dopuści do żadnych ekscesów.
Wiejskie zboczki będą już po słowie.
Wspólnie mogą przeciwników lać po głowie.

Sto dwadzieścia mercedesów nowiuteńkich
wszystkie spory załatwi od ręki.
Ludzie wiedzą, że od dawna tu wypada
na swe święta zapraszać sąsiada.

Mercedesy mu zapewnią bezpieczeństwo
i wykluczą tu rozróby i szaleństwo.
Zakneblują język nienawiści,
gdy do marszu nawołują się faszyści.

Nasza władza - przez swój naród uwielbiana,
przypilnuje, żeby wszelkie sny o zmianach
wygarbować wywrotowcom na ich skórze,
aby święta pamiętali jak najdłużej.

Minął czas, że można było się dogadać
i inaczej jakoś meble poukładać.
Teraz jest już po zabawach.
Z list odpady siedzą w ławach.
W listopadzie może padać na paradach.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1