Marek Gajowniczek, 18 września 2018
Czy pretensję mieć do osób,
które wymyśliły sposób,
na konkretne zamówienie?
Wiedza jest w najwyższej cenie
i narzekać nie ma na co,
że wszyscy za to zapłacą.
Muszą płacić! To nie żarty!
Chodzi przecież o miliardy.
Może nawet o biliony.
Nikt nie będzie obwiniony,
gdy świat widzi w takiej skali.
Trzeba nawet go pochwalić!
Nie pomyśli dzisiaj ogół -
Gdyby nie było sposobu,
czy coś mogło nas uchronić,
gdy żądają, jacyś oni,
których tu na wszystko stać:
W ten, czy inny sposób - PŁAĆ!?
Traktat księdza Konarskiego
nie wyjaśniał nam - dlaczego..?
Czy dziś polityków paru,
chce szydzić z nauk Pijarów
i szczególnie trudną sprawę
porównywać do pijawek?
Będą badać: Jak z tym żyć?
Odważył się mądrym być!
Takim zaszczytnym medalem,
już Król Staś w pochwale zalet
odznaczał szczególną wiedzę
przesłuchań w sali posiedzeń!
Marek Gajowniczek, 17 września 2018
Jechał prezes drogą, śle dworzanina...
Jechał prezes drogą, śle dworzanina...
Trudno ludziom wytłumaczyć,
że postawił na partaczy...
Czy to jest ta dobra, czy zła nowina?
Aha!?
Czy to jest ta dobra, czy zła nowina?
Jechał prezes drogą. Dziewczę płakało...
Jechał prezes drogą. Dziewczę płakało...
Nie płacz, nie płacz, panieneczko!
Śmiech do przodu jest ucieczką!
Ważne, jak się kończy - nie, jak zaczyna!
Aha!?
Ważne, jak się kończy - nie, jak zaczyna!
Dzięcioł w drzewo stukał. Drzewo milczało...
Dzięcioł w drzewo stukał. Drzewo milczało...
Lubimy stare przeboje.
Prezes swoje - ja mam swoje.
Obaj się martwimy, by nam zagrało...
Aha!?
Obaj się martwimy, by nam zagrało...
Nauczka z tego jest krótka...
Nikt nie chciałby wyjść na dudka,
chociaż to nie czubek, ale ptaszyna.
Aha!?
Chociaż...?
Marek Gajowniczek, 17 września 2018
Wciąż nie była bezsilną,
choć się wojsko cofało.
Z tyłu - na Lwów, na Wilno,
niespodzianie nawałą,
uderzyła bolszewia
w zaślepionym odwecie.
Zamiar czekał, dojrzewał
całe dwudziestolecie.
Nie wierzono ich oczom
i w historii pomyłki.
Polskiej krwi znów utoczą
i poznamy smak zsyłki,
jak ojcowie poznali,
łagry, druty i kraty.
Nawet nie przypuszczali,
że jest gdzieś stacja - Katyń.
Marek Gajowniczek, 16 września 2018
Wciąż pamiętamy gorycz niesławy,
Gdy wiecowały nam tu Wiesławy
Z wielkim aplauzem w ogromnym tłumie.
Tłum reaguje, choć nie rozumie.
Po latach, kiedy były problemy,
Wielu krzyczało - Tak! Pomożemy!
I satysfakcję miały Edwardy -
Wiec - elektorat buduje twardy!
Cokolwiek złego się o tym powie,
Znaczenie partii tworzy wiecowiec
I przy zebranych ludzi tabunach,
Ważny jest mówca oraz trybuna.
Edukowały nowe wydziały
Propagandystów wprost doskonałych.
Partie ekspertom nie dały wiary.
Bardziej skuteczny jest sposób stary.
Nie dostrzegają i w tym przeszkody,
że autora znanej metody
los był okrutny i potępiany!
Ma być - jak było! Nie chcemy zmiany!
Trudne są spory z partyjnym chórem.
Mogą wprowadzić chyłkiem cenzurę
W imię wolności oraz dostępu,
Jeśli ośmieszasz sposób występów.
Samotne trąbki murów nie zburzą.
"Tego jazgotu jest już za dużo!"
Głos telefonu przebił się "W tyle..."
Jest wolność słowa! ... i wszystkim milej :)
Marek Gajowniczek, 15 września 2018
Z wysoka opinie padają:
Co czynić, gdy nas obrażają?
Kto siedzi na wysokim słupie,
może kalumnie te mieć...
twierdząc, że wolność słowa ceni,
jak wszyscy, jaśnie oświeceni.
A honor szarego człowieka,
to niewłaściwy dziś jest przekaz,
gdy najwyższa rządowa sfera,
przy tolerancji się upiera:
Niechaj, co chcą, szczekają psy!
A karawan... ciągniemy my!
Cierpliwość Słupnika Szymona
niewielu z nas, chyba, przekona,
bo choćby nawet chciał... Przyłożę!!!
Wysoko wlazł... to zejść nie może
Marek Gajowniczek, 15 września 2018
Art. 7
Traktat o głupocie
nie służy idiocie,
jeśli pragnie dociec,
w jakim jest kłopocie?
Marek Gajowniczek, 15 września 2018
Wmawiali jej Niemce,
jak brzydkiej panience,
że przy nich, jest słaba.
A Ona urosła. Piękna i wyniosła...
I nie chciała Szwaba!
Marek Gajowniczek, 14 września 2018
Pewna aktywistka znana
chciała być infiltrowana
i płaciła ACT-y "Vistą"
za każdy akt z komunistą.
Nieopatrznie, nagle, w trakcie...
(filtr widocznie był za mały)
przez zapalczywość w kontrakcie,
drobne błędy przeleciały.
Oboje dziś nam tłumaczą,
że zawinił pewien luz
i następstwa nic nie znaczą!
Mogą nawet wyjść na plus!
Można śmiało iść na całość
w delegacji, gdzieś w Brukseli,
potem rzec: Nic się nie stało
do reszty Obywateli.
Marek Gajowniczek, 13 września 2018
Co "od siebie" piszesz - " z głowy"
jest wpisem bezwartościowym
i nie podlega ochronie.
Każdy, na swej własnej stronie,
może odnieść się do niego
w formie pochwał, albo złego,
zjadliwego komentarza,
albo potwarzy na twarzach
załączonych "emotionów".
Nie zabronisz nic, nikomu!
Zważaj na ostrzeżeń ton,
nie ma bowiem "własnych" stron!
Jesteś ich użytkownikiem,
a właściciel politykę
i poglądy miewa różne.
Wystawi ci kwity dłużne
decyzją moderatora.
Może też twój wpis zaorać
i wszystko, co na nim rośnie.
Nie będzie już tak radośnie.
Są wartości intelektu,
ale ktoś, z przyczyn defektu,
intelektu może nie mieć.
Nawet ten - "nie bity w ciemię",
a mający "z przyrodzenia"
dziedziczone obiążenia,
nie zdający sobie sprawy,
że los nie był dlań łaskawy -
czy podlegać ma ochronie,
gdy "fejka" puści na stronie?
Piętrzą nam się wątpliwości:
Czy aż tak trzeba się złościć,
widząc unijną głupotę?
Warto pomyśleć - co potem?
Na idiotę wyjść jest łatwo...
Może "Światłość" zgasić światło
i wyłączyć Dobranocki,
a kto, kiedyś wszedł "w te klocki",
bez nich żyć już nie potrafi.
Cap za gardło nas ucapił!!!
Odebrał rozsądku głos.
Unia śmieje nam się w nos!
Marek Gajowniczek, 12 września 2018
Czerwone jabłuszko?
Wykrzywiona na krzyż...
Czemu tak zła wróżko
Krzywo na mnie patrzysz?
Gęsi zawiodą.
Kaczki zawiodą.
Uciekaj dziewczyno,
bo idzie RODO!
Ty mi buzi dasz.
Ja ci buzi dam.
Ty mnie nie wydasz
i ja cię nie wydam!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.