Poezja

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 lutego 2015

Nie odstąpimy!

Plączą się myśli po ludzkiej głowie -
Dajcie królować Naszej Królowej!
Na Jasnej Górze. W Radiu Maryja.
Jej jest ta ziemia, a nie niczyja!

Jej jest korona i nasze troski
i naród wierny i zwyczaj polski,
dom i modlitwa, Kościół, rodzina.
To Pani Nasza! Groźby zatrzyma.

Nad wielkie zmiany i mężów stanu
jest Częstochowa, Niepokalanów,
nasza modlitwa, sumienia sprzeciw.
Ratuj nas Pani. My Twoje dzieci.

Nie odstąpimy trwałości w wierze.
My - Twoje sługi. Twoi rycerze.
Trwamy przy Tobie Bogurodzico,
gdy nowe prądy szarpią ulicą,
a kraj chce zniszczyć masońska zmowa -
błogosław Pani i lud swój prowadź!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 lutego 2015

Nazywam się Gajowniczek

Nazywam się Gajowniczek,
więc niemal od urodzenia
pojawiał się pytań prztyczek,
zanim przyszły wyświęcenia.

Od początku Matka Boska
rękę swoją przykładała.
Gajowniczkiem być - to troska.
Ona jakby czegoś chciała.

Kim ja jestem? Kim być muszę?
Wciąż mnożyły się pytania.
Urodziłem się wśród wzruszeń
akurat w Dzień Zwiastowania.

Ojciec Kolbe patrzył na mnie
poważnie zza okularów.
Tam, gdzie życie było na dnie
miałem jeszcze krewnych paru.

Franciszek szczęśliwie przeżył,
ale inny nie doczekał.
W boską rękę człowiek wierzył,
a cóż Bóg chce od człowieka?

Wciąż wszystkiego nie rozumiem,
więc się ręki Matki trzymam.
Piszę wiersze. Tak, jak umiem.
Dziwny jest tych wierszy klimat.

Coś, co wszystkich zastanawia
i nieco trzyma w oddali.
Pewnie to nazwisko sprawia.
Chwalić? Czy może nie chwalić?

Jakoś jestem naznaczony,
a Mateczce wciąż dziękuję.
Choć to nie są wielkie dzwony.
Jest w nich dobro. Ja je czuję.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 10 lutego 2015

Nie jest łatwo

Nie jest łatwo w takiej nędzy
zebrać ponad sto tysięcy
podpisów wśród sympatyków.
System ma wiele haczyków
i wyborczą ordynację,
która stwierdza bytu rację
u każdego kandydata.
Popularność tu przez lata
ciężką pracą się zdobywa.
Jednak wielu się porywa.

A taki - urzędujący,
może wrzucić gdzieś niechcący
drobny żarcik lub uwagę
i uzyska słów powagę,
że mimo śladów demencji,
nie ma żadnej konkurencji
i nie musi debatować.
Każe badać i pilnować
oraz sprawdzać te podpisy.
Ma do tego szczwane lisy.

Taki lis, określmy - szczwany.
Nie jest zbyt szeroko znany,
ale bada na UW,
kto tu nie pasuje mu.
W telewizji ma swój kącik,
gdzie, co dzień, rozsiewa trądzik
na obrazek konkurenta
i różne sprawki pamięta
przy których zapaszek czuć.
Taki szczwany umie szczuć.

Rola znawcy nie jest tania.
Gdy zaczyna się kampania,
wykładane są pieniądze.
Ma je ten, kto "Ja tu rządzę!"
przypomina i rozdaje.
Polityczne obyczaje
nakazują dać je swoim,
a tutaj kopalnia stoi,
chłop chce jechać na Warszawę,
a na oskarżonych ławę
posadzą ludzi za gest.

Tak tu było i tak jest.
Chodzi w końcu o te sumy.
Nie o słuszność lub rozumy,
ani o to, kto ma rację,
lecz o wiarę w demokrację,
w prawo oraz sprawiedliwość.
Dla reszty boska cierpliwość
jak najbardziej jest wskazana.
Ciepła woda jest wciąż w kranach!  
Nie patrz na to, co jest czyjeś!
Ciesz się... jednak jakoś żyjesz!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 lutego 2015

Niekończąca się opowieść

Wyczerpał szpital możliwości.
Nic więcej zrobić już nie może.
Obok jest Kościół - od litości,
a do nas kiedy będzie gorzej!

Na "gorzej" są już prosektoria,
potem zakłady pogrzebowe.
Jest nie na miejscu euforia.
Pan tylko nam zawraca głowę.

Proszę spokojnie czekać chwili.
Pan musiałby w szpitalu mieszkać.
U pana dawno już stwierdzili:
Tej rury nie da się odetkać!

Wszystko się kiedyś zepsuć musi!
Pan sobie przecież zdaje sprawę.
Nie trzeba raczej losu kusić.
Nie można liczyć na poprawę.

Czekam spokojnie. Wiersze piszę.
Tym razem nie chcę do szpitala.
Wiatr lekko gałęzią kołysze,
lecz jeszcze drzewa nie powala.

Dyspozytorka pogotowia
głosik ma ciut... zniecierpliwiony.
Taka jest teraz Służba Zdrowia
i system został usprawniony.

Oni szybciutko mogą dowieźć,
potem historia się powtarza,
jak niekończąca się opowieść,
a takie jest zdanie lekarza:

Wyczerpał szpital możliwości.
Nic więcej zrobić już nie może.
Obok jest Kościół - od litości,
a do nas kiedy będzie gorzej...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 lutego 2015

Filozoficznie

Akurat na linii Wisły
fronty olbrzymie zawisły.
Chmury kłębią się nad głową.
Człowiek czuje się niezdrowo.
Wszystko może się przydarzyć.
Złe objawy. Mars na twarzy.
O szpitalach szkoda gadać.
Śnieżyca. Ciśnienie spada.

Poczuj, jak się życie ceni!
Szczęśliwi są obudzeni,
nawet pośród wieści przykrych.
Jednak odszedł ktoś wybitny.
Tobie znowu się udało,
a tu pada, jak padało.
Czy warto się martwić tym?
Rytm jest ważny, a nie rym.

Ważne jest to serca bicie.
Wszystko inne, to cóż... życie,
też wrażliwe na pokusę.
Niech tam sobie jeździ busem,
przed kamerą wypowiada,
albo z prasą nie chce gadać,
lub na szyjach wstęgi wiesza.
Nie zamierzam go pocieszać.

Ciszyć się - to żaden wstyd.
Jednak dobrze, skoro świt
obudzić się na to wszystko,
a już było bardzo blisko...
Biały świat wygląda ślicznie.
Przyjemnie, filozoficznie
spojrzeć przez okno z dystansem.
Uśmiech losu dał ci szansę.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 lutego 2015

Błękitny szalik pana Kerry

Błękitny szalik pana Kerry
ocieplał nieco atmosferę.
Do rozmów skłaniał bardziej szczerych.
Tematów ważnych było wiele.

Jest arsenał w Afganistanie,
a tu się właśnie przydać może.
Kredyty będą długie, tanie.
Z transportem jest już nieco gorzej.

Tylko ta Unia nie chce płacić,
a będzie miała tu Bałkany.
Nie można takiej szansy tracić.
Omówić trzeba wszystkie plany.

Wojna kosztuje obie strony,
a Polska sto milionów dała.
Te negocjacje, telefony -
to ma być pomoc wasza cała?

Błękit to kolor Ukrainy.
Jesionka czarna jak żałoba.
Jeżeli ich nie dozbroimy,
Rosja przejedzie po ich głowach!

My tu nie mamy interesów.
Daleko od nas jest ta wojna.
To wasza sprawa. Waszych Kresów.
To wasza przestrzeń niespokojna.

Oligarchowie są bogaci.
Nie szkodzi jeśli trochę schudną.
Jeden zyskuje - drugi traci.
Kto na tym cierpi? Tylko ludność.

Błękitny szalik pana Kerry
ma kolor hełmów ONZ-etu.
Nikt w tych rozmowach nie jest szczery.
Prawda jest cenna, ale nie tu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 8 lutego 2015

Odtrąbiono

Odtrąbiono, załatwiono
i przegłosowano.
Kraj z miną zadowoloną
obudził się rano.
Teraz czyta komentarze,
oceny, wyniki.
Przeszedł pakiet dziwnych zdarzeń.
Czas na statystyki.
Słupki na dół, słupki w górę.
Głos analityka.
Za pałacem - wszyscy murem.
Konkurent utyka.
Głosować nawet nie warto,
bo wiadomo wszystko.
Wybór kres położy żartom.
Skończy pośmiewisko.
Sam lider mówić nie może.
Jeszcze gafę strzeli.
Chłopy marzną na zaporze.
Śnieżek kraj wybielił.
Nawet papież zwykłym wiernym
rozesłał ankietę,
ale odzew jest mizerny.
Pytania są nie te?
Luty. Zima. Taki klimat.
Ludzie przy kominie.
Każdy myśli: - Jak przetrzymać?
Wszystko kiedyś minie.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 lutego 2015

E-kultura i e-sztuka

Na to są pieniądze. Na to są dotacje:
"Wojnę polsko - ruską" i "Polskie... (atrakcje).
Na to bez mrugnięcia ministerstwo płaci.
Chcą nas zdenerwować, a młodzież zeszmacić.

Takie jest ich znamię. Taka jest ich cecha.
Człowieka pohańbić. Potem się uśmiechać.
Masz poczuć dosadnie, kto tu tobą rządzi,
byś wiedział co czynić i czasem nie zbłądził.

Będziesz musiał uznać, to co cię drażniło.
Teraz jest tu prawem! Teraz jest tu siłą
i będzie zabijać i sięgnie po dzieci,
a gdy się sprzeciwisz - szybko cię oświeci.

Pan "Róbta", pan "Kupa" oraz im podobni
poniosą tu światło zwycięskich pochodni
nowych ludzkich dążeń, nowej moralności
z twego Katechizmu do partii miłości.

Przegonią obawy i Anioła Stróża.
Dobrze o to zadba znana pani Róża.
Nie znajdziesz takiego kraju w Europie,
nawet jeśli ziemię na metr w głąb przekopiesz.

Jesteś tutaj nikim. Bezsilnym dłużnikiem.
Wiele lat czekałeś. Znasz ich politykę.
Już nawet ulice nie są tutaj twoje!
Wkrótce ci otworzą otchłani podwoje.

Jasna Góra czeka i Niepokalana,
chociaż przez najwyższych jest zakazywana
jeszcze nie edyktem, ale już nakazem.
Będziesz chciał łaciny - wywołasz obrazę!

Zło ci się przedstawi. Powie: - Jestem Charlie!
Potem wydawnictwa zwiększą tryumfalni.
Film światu pokażą o tym "Polskim g -ie",
a tobie się jeszcze wciąż głosować chce?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 lutego 2015

A kto ci to zrobił?

Zrozumieli ludzie:
- Jak było, tak budziet!
(tylko ordy morda
zastąpi Konkordat.
Człowiek będzie nikim,
a wejdą ludziki).

To tylko początek,
a Nowy Porządek
zapanuje w kraju.
Wróci  zwierz do raju,
by przemierzać knieje.
Świat jest na rozstaju.
Porzućcie nadzieję!

System władzy, polityka
w intymności  nos swój wtyka
badać twoją płeć społeczną.
Wydaje się niedorzeczną
łacińska kultura.
Gender - to nie bzdura! Zdominuje prawo.
Miałeś iść wyprostowany...
a pójdziesz kulawo!

Jeszcze tylko oddaj głos!
Na prześmiewców. Na swój los -
katolika - nieszczęśnika.
Taka to jest polityka!
Powie ci, że sam wybrałeś
i dlatego masz , co miałeś!
Na premierę idź! Porównaj!
Życie do "Polskiego gówna"
Przykro ci jest? Czujesz wstyd?
A kto ci to zrobił?
...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 lutego 2015

Nowy nasz towarzysz Szmaciak

Dla tej władzy partyjniackiej,
dla portfela i kieszeni,
dla pychy proletariackiej,
gotów był się w bydlę zmienić.

Dom zrujnował, ziemię sprzedał.
Dzieci wysłał na roboty.
Papiery spalił, zagrzebał
i zakazał mówić o tym.

Nazwiska ojców nie wrócił
i przy nowym wolał zostać.
Dawną partię swą porzucił,
by w nowej zadaniom sprostać.

Będzie rządził. Będzie strzelał
i często używał pały.
Order dostał. Poweselał.
On jest teraz doskonały.

Immunitet ma. Gabinet.
I za wszystkim zagłosuje.
Biskup mu odpuścił winę.
Idzie nowe. On to czuje.

Odegra się na sąsiadach,
na znajomych i rodzinie.
Pouczał będzie. Wykładał.
Jest już panem w swojej gminie.

W telewizji gębą świeci.
Ma ryczałty na rozjazdy.
Zawołają? - Zaraz leci
wypromować nowe gwiazdy.

Nowy nasz towarzysz Szmaciak -
wczoraj cieniak - dzisiaj poseł.
Za gender głosował na - Tak!
Wspierał partię słusznym głosem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1