10 września 2011
Pestka
na ławce nie został żaden ślad
tak lepiej bez odcisków
każde zdarzenie następuje już
smak blue shark zwietrzał
słone pestki słonecznika są
jak słońce spalają
odległość do nie ma zapisana
bez symetrii zalega w genach
schody w dół do stacji metra
zapomniany gorący dzień
mignięcie świateł tracę zasięg
pomiędzy jedną a drugą sceną
pogubiona znajduję słowa,
których potrzebuję jak powietrza