teniabrass, 14 lipca 2012
Zbiegając z czwartego, często mijała go na schodach.
Świszczący oddech słychać było już na trzecim.
Starszy pan z pierwszego piętra, z laseczką w ręku, z trudem pokonywał stopnie.
Sympatyczny, lubił przystanąć i pogadać.
Nie, nie był z gatunku nudnych, natrętnych gawędziarzy,
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.