15 lipca 2012
skazany na samotność
podobno urodziłeś się w nienaruszonej błonie. ciekawe,
że dzisiaj prowadzisz walkę z wynalezionym wrogiem,
który chce wszystko zniszczyć, nie akceptując jasnych
definicji. przywiązany do kieliszka zapijasz zdławiony
głos sumienia i trudno ci jest się (na nogach) utrzymać,
powstać z upadku, zaistnieć o własnych siłach. nie masz
nikogo i o czym pogadać. łowisz wodę w mętnej rybie,
szukasz całego w dziurze, stogu w igle siana, niezmiennie,
od początku, sposobem niewłaściwym, próbujesz gonić
świat, mając w zanadrzu tysiąc powodów aby się napić.
nienawidzisz świąt, życzeń, rodziny, nałogu. może i chciałbyś,
ale nabity w butelkę nie potrafisz zmartwychwstać.