5 listopada 2011
ONA do końca po wieki
z żalem patrzyła gdy otwierał postrzały
niebezpiecznie jak drzwi w trakcie lotu
w przestworza albo w jedną stronę
i topił w nich przeszłość tak
aby męczyła później lizał z niesmakiem
chował się za wstydem roztrząsając
ciszę i odszedł za głosem zdrowego
rozsądku a może piosenki noc
wciągnęła ją w pulapkę domknęła powieki
tekst z 08.11.2009 nieco "odsłowiony"