25 stycznia 2012
z punktu widzenia szowinistycznej męskiej świni
dobiegłem samotnie do bieguna
płynąc wpław pierwsze kilometry
zużyłem dwie pary butów czepek
trzy swetry
zatknęłem na finiszu naszą sporą flagę
pusto
głucho dookoła
wiatr zwraca uwagę
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade