22 czerwca 2012
leśny
piła łańcuchowa
rozdziewiczyła las
wrzask przeraźliwy
wyniósł ptaki
suchy trzask
zdjęte korony dębów
przed świerki w pokłonie
rzucają więcej światła
mech w pozłocie tonie
młodnik rozplotkowany
brzozowymi zajączkami
trzepocze zaklinając ciszę
między polanami
wreszcie piła się krztusi
milknąc gna za echem
stara gwardia pokotem
ustąpiła z kretesem
wajdeloci skrzydlaci
wracają od poręby
tirli tirli trul tirli tirli trul
rozwarte dzioby sagą
o tym
jak umierają dęby