28 lipca 2011
kulochwyt
przychodzą taśmowo
idealną bielą osłaniając pustkę
doskonała geometria
nie lubi opadów
prężą się więc w słońcu
przez swoje pięć minut
dopóki ich nie namierzą
odchodzą wypaleni
czasem całkiem obok
dostosowują swoje krzywdy
do wzorca
nie miewam migren
nikt mnie nie ocenia
za każdego dostaję
po ryju