12 października 2011
zmęczenie materiału
włókno nie wytrzymuje
puszcza przy kościach
przyczepy bez słowa
obumierają po
naprędkiej fastrydze
co obleci w poniedziałek
koło środy marszczy się
i blaknie bez słońca
przepierka
dała jeszcze bielszy
odcień czerni co świetnie
oddaje wzruszenie ramion
wypchane kolana
zaklinają się
że cały czas
na baczność
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade