2 lipca 2014
u Ksantypy
podejdź bliżej
spieniona pyszczko co ślinę toczysz rodem z jądra
Ziemi. nie obawiaj się
to tylko lniana serwetka w rogi. zachowasz swoje
stwardniała raciczko. mam więcej materii
na tę okoliczność usiądź w progu poczekaj
na siostrzane odbicia.
podejdź i ty
wzburzona mordko co lawinę spuszczasz rodem z grzbietu
Rysów. nie obawiaj się
to tylko wyciągnięte członki. nie stracisz swoich
przechłodzona łatko. mam więcej brzozowych pieńków
na tę sposobność usiądź przy palenisku poczekaj
na braterskie odblaski.
tyle w nich z bydlątek ile w nas energii
z odnawialnych źródeł.