10 grudnia 2013
10 grudnia 2012, poniedziałek ( gwałtowne ocieplenie budzi kolory )
niedawno motyle skrzydła
lekko ponad kwiatami
gdybym potrafiła jak one
dotknąć ledwie dostrzegalnie
zasmakować
lecz wolisz mnie w szklanej gablocie
uśmiechasz się a dzień taki ponury
nie myśl że nic nie czuję
teraz tu w kącie
diapauza oszukuje czas
nie pytaj co jutro
dzisiaj nie chcę deszczu
porywistych oddechów
pozwól w bursztynowym zamyśleniu
stopa za stopą
dłoń z dłonią