23 lutego 2012
wieczór że do rany przyłóż (update)
francuska nowa fala
gładką skórą oddycham
z ulgą że fikcja w salonie
potem
poemat nie rosół pichcę
kantata na dwa skrzydełka
gdzie kształt przecieka w Tischnera na kuchennym stole
marchewkę w całości szalotkę po północy
zrozumieć przestrzeń nadziei
liść laurowy ziele angielskie
jestem gotów
wybaczyć wódce śpiewy na schodach
stworzyć podmiot liryczny z żeberka adama
najlepsze dialogi wychodzą mi z widelcem