Jan Łukaszewski, 9 listopada 2015
Może to wina jednego za dużo, kieliszka, w restauracji wypitego.
Może to bolesne, zaocznej miłości, rozstanie, narzuca mi to pisanie.
Być może to chandra, zwykła, jesienna, która przewieje grymasy humorów jak liście pod zimnym przykryje śniegiem grudniowym.
Pierwszym przymrozkiem ochłodzi (... więcej)
Jan Łukaszewski, 7 kwietnia 2014
Windy szum, jak wody spod prysznica, umilkł.
Z wolna cichną wszelkie kroki na korytarzu, z głośnych stają się nieśmiałe, jakby nielegalnie wkradające się do sennych mieszkań, o nieprzyzwoitej porze. Melodie kluczy brzęczących.
Szczęki zamków otwieranych i zamykanych. Stukoty (... więcej)
Jan Łukaszewski, 5 kwietnia 2014
Jak bardzo was wkurzają posty o niczym na Facebooku. Milion reklam, spamu, statusów o niczym. Zdjęcia, typu byłem w modnym klubie. Dwie minuty żeby zrobić zdjęcie przy wejściu z logo klubu.
A w środku nie byłem bo mnie selekcjoner nie wpuścił.
Ostatnio wręcz na mojej tablicy mam (... więcej)
Jan Łukaszewski, 23 lutego 2014
Zawsze chciałem być niezależny pragnąłem dostatniego, spokojnego życia
satysfakcjonującej dobrze płatnej pracy, czasu na rozwój osobisty, własnego mieszkania.
Teraz kiedy zostało mi 6 dni do wyprowadzki do nowego mieszkania, z którego bardzo się cieszę.
Właśnie teraz kiedy powinienem (... więcej)
Jan Łukaszewski, 20 stycznia 2014
Już od dawna wiem że jestem nie bez powodu w takim miejscu w jakim się znajduję, zarówno w życiu jak i w świecie.
Ale dopiero teraz to odczułem, mieszkanie, które wynajmuję dopiero od pół roku, nazywam domem. Mimo iż dobrze wiem że mój dom rodzinny jest 1750 km na wschód, w Polsce. (... więcej)
Jan Łukaszewski, 17 stycznia 2014
Nie wiem jak to nazwać.
Dzisiaj wydarzyło się coś dla mnie niezwykłego. Dzień zaczął się zwykle. Wstałem ubrałem się i pojechałem do pracy
W pracy na początku czułem światło jasne lecz nie oślepiające, mleczne, ciepłe, myślałem że to po prostu oświetlenie sufitowe ale (... więcej)
Jan Łukaszewski, 7 listopada 2011
( Jesienne kasztanowe liście )
Każdego dnia idę na przystanek ścieżka między drzewami i kilkoma gospodarstwami w mojej wsi.
Codziennie rano podążam tą samą drogą. Co dzień od nowa . Do tego samego celu .
Przy płocie sadu mojego sąsiada obok drogi rośnie okazały Kasztan (... więcej)
Jan Łukaszewski, 18 maja 2011
Środek tygodnia znowu mnie zaskoczył . Prawie tak samo jak autobus który odjechał mi sprzed nosa . Czułem tylko spaliny i oglądałem tylną szybę , ale cóż życie. Chociaż biegłem dalej za autobusem do następnego przystanku, kierowca się nie zatrzymał . A kiedy się w końcu zatrzymał (... więcej)
Jan Łukaszewski, 17 maja 2011
Tak się głowię nad jedną kwestią , od samego rana.
Po co ja piszę? Dlaczego publikuję moje pisanie w internecie ? Czy to może jest bezpieczniejsze , bo nikt mnie nie zna i nie ma kąśliwych uwag czy komentarzy(nic bardziej mylnego) . Czy może dlatego że mam niską samoocenę i podwyższam (... więcej)
Jan Łukaszewski, 16 maja 2011
Jak to zaśpiewała kiedyś Beata Kozidrak "Poniedziałek jest jak uciekająca przystań " . Tylko czemu tak trudno ją złapać , dogonić i odetchnąć .
A za czym gonię ? Za tą przystanią gdzie odpocznę ? Za sławą ? Pieniędzmi ? Łatwym wygodnym życiem? Może? Ale czy na (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.