11 listopada 2013
na każdą okazję
przyniosłam bukiet, księżyc jeszcze ciepły
kot sączy kawę o szóstej przed świtem
wszystkim jest wygodnie
pies liże rany, przyjemnie w zetknięciu z szorstkim
koc pachnie sianem, a ciebie choć nie ma - czytam
że czas upływa nie szybciej jak innym nad rozlanym
mlekiem. nie tęsknię, a dzieje się we mnie tyle o tobie
z dala od ust, wszystko