14 grudnia 2013
sztuczny miód
wołają dzieci: ugnieć ciasta na piernikowe serca!
król Karol kupi królowej koralowe, księżniczce
lukrowane, dla księcia w czekoladzie. już niosą mąkę,
jaja, kochę smalcu. po garstce przypraw, cynamonu,
kolendrę. sody rozpuszczą w mleku, mają być pulchne!
goździki z zimowego sadu. jak główki szpilek ziarenka
pieprzu, źdźbła cukrowej trawy. i miód z pasieki lasu.
a przy tym śpiewają:
Grzmijcie, orkiestry! Niech serca uderzą nam w takt!
Niech smutek przelotny radosnej nam piersi nie gniecie.
Cóż biednym po życiu na tym naszym świecie?
A słodkich pierniczków dla wszystkich starczy i tak! *
ochoczo, jak partyzanty w kuchni, gdzie z miłości
matka przystaje każdej z próśb. i bieda za stołem
usiadła. ta, co nigdy nie pości. chociaż miodu, miodu
daj. matka się smuci. jej niebo. jej raj. ale jak
odmówić biedzie.
pachnie, a już ci! jak za wczoraj! wyleżało ciasto
swoje w chłodzie. czas wykrawać pierników. umaić
choć grudniowe. a gdy najdzie czas świąt, a najdzie,
siądą przy stole, z biedą, a niech! wszyscy razem,
szczęśliwie. bo tylko w piernikach sztuczny miód.
*Bułat Okudżawa