7 lipca 2014
głupia
najgorsza śmierć
kiedy nikt nie umiera,
a już go nie ma.
zakładasz zieloną koszulę,
marynarkę w zupełnym niestylu,
wygodnie stare buty.
poznaję, odchodzisz.
i jak to w umieraniu bywa
nie odprowadzam cię na dworzec
nie pozwalasz mi się rozstać.
wrócę
ale tego już nie słychać
w żadnych myślach
jesteś z daleka
pewnie masz już bliskich
psa, kogoś do kochania
nie, nie mówię o miłości
nie jest kobietą,
ani dzieckiem do zaopiekowania
w ciągłym powtarzaniu
dobranoc, też cię kocham
najgorsza śmierć to ta
którą żyjesz