18 stycznia 2011
W świetle Vermeera
rozmawiamy o świetle Vermeera
nad nami niebieska
niedorzeczność
nieborzeczność
niebo rzeczy
znalezionych zagubionych
wyrzuconych
nie do rzeki Pantarhei
nie do rzeki Lete
zanurzonych
w chłonną pamięć
niebo rzeczy zatrzymanych
na mieliźnie czasu
odczytuję z powietrza
linie papilarne twojego uśmiechu
zapominam o zlicytowanych latach
zapominam o nieśmiertelności
jest tylko
naga pestka ciała w granacie nocy
i szorstki śmiech przebudzonej Persefony
Dziewczyna z perłą rozchyla zdumione usta
Kobieta z wagą przyglada nam się spod opuszczonych rzęs
zanurzeni w świetle Vrmeera
w rzece Pantarhei
w rzece Lete
strząsamy mrok w zbyt otwarte oczy
zarażona ironią czasu
wznoszę brwi -
panie Vermeer
niech pan zatrzyma
to grzeszne światło -