1 sierpnia 2011
papaveris
makowym winem krople minut
kapią na kartki biały przestwór
by drobnym maczkiem słów zaginąć
w ogarniającym wszystko zmierzchu
jutro nastawię nowy dymion
myśli snujących się pokrętnie
w makowy kielich lejąc wino
makowym płynę już okrętem
wieczorną łunę noc roztapia
przelewa ciszy pełną szklankę
pod powiekami snu atrapa
makowym zdobi skronie wiankiem
jutro otworzę drzwi jak nawias
zapiszę życiem nową listę
sennie makowo kropla spada
makowym winem snu połyskiem