13 lipca 2014
Pod-mioty aliryczne
wstępniak
nie noszę peruki jestem wystarczającym oryginałem
w tle mam obrazy myślokształtne - przybierają formę
niezapisanych brulionów twoje oczy burzą porządek tego świata
dlatego odlatujesz jak ptaki pod koniec lata
a dalej
trzysta jeden tysięcy linijek mnie poza mną i ciebie w tobie
więc wpadam - odchodząc na teraz na chwil kilka na zaraz
mija godzina następna i jeszcze tyle niepoliczonych-niecałych w zapasie
lśniących nie ruszanych do wykorzystania chodź wypijemy za przeszłość
z następnej butelki pełnej czerwonej purpury i czasu
epi
nie wiem co jeszcze napisać literki mi się plączą ogonkami
spragnione siebie nawzajem zawsze głupieją na-prawdę