8 stycznia 2012
Oni sobie poszli
A miałam być aniołem...
Może nie takim jak Ty,
ale uskrzydlona
miałam być.
Ja sama wkładałam
w ich ręce nóż
Odcięli je...
Dopiero rosły.
Miały być piękne
śnieżnobiałe.
Oni sobie poszli,
a ja wśród piór
skrwawionych.
Nawet nie boli.
Tylko żal,
że muszę zostać,
a oni sobie poszli.
Tak po prostu.
Na pożegnanie
wkładali palce
w rany świeże
Potem palcami przez mą twarz,
jedno pióro we włosy.
To takie śmieszne.
I sobie poszli.
A ja wśród piór
skrwawionych.
A miały być piękne
śnieżnobiałe...
(dawno)