Kasia Czarny Anioł, 2 lutego 2013
Nowe wcielenie
a stara wina
i nawet przyczyna.
Ta sama pokusa
by cię kusić,
miłością bieg świata zawrócić!
Ta sama ochota
by walczyć,
by nie dać się zamknąć w klatce,
bunt by dopiec matce.
No i finał...
znowu smutny.
Więzy przerżnięte nożem,
dusze przygniecione
spadającym przestworzem...
Nowe mamy ciała
a stara ochota w nich została,
stare nawyki,
sny stare...
Znowu jesteśmy tu za kare!
Kasia Czarny Anioł, 2 lutego 2013
Pozwalam ci dziś zniknąć.
Jutro zgodze się byś wrócił,
bylebyś spokoju nie zakłócił.
Do przodu idę tą drogą,
pozwalam światu płynąć,
nadchodzić dobrym rzeczą
a potem przeminąć.
Na zło się znieczuliłam
nie skrzywdzisz mnie już nawet ty!
Czasami się rozpłaczę,
lecz to bez znaczenia łzy.
Ciągle się zmieniam.
Wczoraj z rozpaczy się upiłam.
Krzyknął we mnie sprzeciw,
zawyła chęć odwrotu...
nic nie zrobiłam.
Nie mam siły się szamotać,
ani ochoty by walczyć.
Czy kocham czy nie kocham?
Nie rozkładam tego na czynniki pierwsze.
Nie to jest najważniejsze.
Tylko nie czuć bólu,
ani żalu,
tęsknoty.
Nigdy na twoje usta nie mieć już ochoty.
Nie wyglądać cię na ulicy
i więcej nie czekać.
Iść ciągle do przodu,
ciągle się zmieniać.
Iść i nie zwlekać!
Popatrz teraz na mnie!
Na moją obojętność.
Popatrz do czego doprowadziłeś
w co zamieniłeś
moją porywczość, namiętność!
Mam ochote wysłać ci zdjęcie,
na którym się uśmiecham
i złośliwie się podpisać
Już na ciebie nie czekam!
Kasia Czarny Anioł, 20 czerwca 2011
bez cytatów
bez epitetów
kółko samouwielbienia
Wspaniałych
"poetów"
Kasia Czarny Anioł, 18 czerwca 2011
twoje rozedrgane ruchy
są powodem wstrząsu serca
rozdzierasz ciszę nocy
jak nieznośny komar
wysysasz nadzieję
nią się karmisz
zostawiasz mnie bez oddechu
rozpostartą na tle prześcierdła
znowu rozwalasz mi życie
Kasia Czarny Anioł, 18 czerwca 2011
sercem możesz mnie kontemplować
nieosiągalna dla zmysłów jestem
brak zasięgu
zostały usta słodkie
i gorzka prawda że już ich nie skosztujesz
Kasia Czarny Anioł, 3 czerwca 2011
Uszyję ci z gołębich piór anielskie skrzydła,
utkam z lnu białą koszulę
i do tej ostatniej drogi serdecznie cię utulę.
A teraz śpij,
niech charonowa łódka do snu cię ukołysze
a szum wód styksowych zastąpi ciszę.
Smutek umrze pierwszy,
za nim miłość zgnije
koszule i skrzydła zjedzą robaki ...
Niepotrzebnie ją szyję.
Kasia Czarny Anioł, 2 czerwca 2011
na szybie mróz namalował
twoją twarz
oczy z ciemnej dali
i usta z krzaków malin
Kasia Czarny Anioł, 1 czerwca 2011
Obdarty ze światła,
spowity oparem alkoholu
lekko tylko drżący
na oddechu
zabójca wszelkich wątpliwości.
Pocałunek.
Kasia Czarny Anioł, 1 czerwca 2011
Skrzydlaty przybył
jak zwykle złoty
rozsiadł się na wysokim krześle reżysera
i przeklął
Cholera!
Co to ma znaczyć?! Kamery wyłączone?
i dlaczego on ją całuje? Przecież ma żonę!
Zbiegł się tłum niebieskich kamerzystów
Zgubił się scenariusz Gabrielu
i Rafał pomylił statystów
i taśma się skończyła
no i ...
wskazuje kochanków
... ona w nim się zadurzyła.
Na te słowa zamyślił się skrzydlaty
Niech robią co chcą a wy filmujcie!
i odleciał w zaświaty.
Kasia Czarny Anioł, 1 czerwca 2011
Światło zgasło.
Zrobiło się ciemno,
zimno,
ciasno.
Blask przez światło dawany
oświetlał mego więzienia
szklane cztery ściany.
A ja - głupia ćma w ciemności
nie odczuwam już miłości,
przyjemności
z bycia więźniem tej latarni
małych złudnych marzeń wylęgarni.
Skrzydła szaro-bure ćmie
zesztywniały.
Zapadam się.
Światło zgaszone podmuchem zdarzeń
nie chce samo się zapalić.
Brak mi go
choć mogłam się w nim spalić.
Zamykam oczy,
czarne oczy ćmie
i udaję że śnię.
O świetle.
Moim szklanym dusznym piekle.
Marze by być motylem.
Mieszkać w róży
i tulić się do płatków gdy niebo się chmurzy.
Otwieram oczy.
Jestem szaro-burą ćmą,
której tuż nad ranem
wonne róże się śnią.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.