Poezja

noname89


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

13 czerwca 2011

Teatr

W dzień próby na scenę wkroczyła kropka,
mała, niewinna, słodka idiotka,
a za nią pospiesznie, niepewnym chodem
wchodziły przecinki z gotowym wywodem.
- Stój kropko! - krzyknęły z rezonem w głosie.
A kropka na to: jak to? co proszę?
- Od dziś na scenę kropki nie wchodzą,
bo za fałszywe ostatnio uchodzą.
Przecinki jak stały jeden przy drugim,
zaczęły wymieniać swoje zasługi.
- Cisza panowie! co to za hałas?!
Krzyknęła kropka i cisza nastała.
- Niech mi ktoś wreszcie wyjaśni spokojnie
za co te krzyki? nie jesteśmy na wojnie!
I w czasie niekrótkim, bo w sekund parę
wychodzi autor z niecnym zamiarem.
Popatrzył na scenę i z myślą nową,
połączył przecinki i kropki ze sobą.
Od tego czasu bezsprzecznie razem
przecinek i kropka wychodzą w parze.

Jaki jest morał? Któż mądry zgadnie?
Bo jeśli nie wiesz, to zapisz dokładnie:
Gdy wahasz się stale i nie wiesz kiedy
przecinek czy kropkę dać między słowy,
użyj średnika jako odnowy
unikniesz wszystkich kłopotów wtedy.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1