7 lipca 2012
Podążaj za mrówką
północ zacisnęła pętlę
zegar kichnął dwanaście razy
licznik pozbawiony pamięci
wypuścił pierwszą minutę
- poszła jak łania
kocie oczy odgadują mroczność
w podglądaniu każdego ruchu
z roztargnienia zalewam drugą herbatę
kubki wypełnione do połowy
w parze - zasysają moc liści
myślenie o mrówce i melancholii
to część całości – jeszcze niezszyte
kawałki wchłaniają nić
jest wierzch i podszewka
strach się wyprowadził od czasu
kiedy zegar kichnął po raz pierwszy