15 grudnia 2012
Rozmowa z Julią (impresje)
światło odkrywa nowe planety
osadza się na drobinach pyłu
które przed sekundą
umknęły pszczelej uwadze
nagietki zapachem
szorstko sycą powietrze
pomarańcza i błękit
niebo siada na ogrodzie
dawne obrazy zatrzymują się
jakby od nowa pozowały pamięci
mniej wyraźne
będą łagodnieć w konturówce
rozmywanych fragmentów
przywołane przysłania prawdziwe
patrzyłaś na motyla
kiedy porywał światło
właśnie dostrzegasz mozaikę w jego oczach
w tym samym czasie ożywają światy
nic na zawsze nie zostaje takie samo
dostrajasz Julio - znów uderzasz w kamerton