16 maja 2013
daj kroki dwa to tylko las
im dalej w gąszcz
tym więcej drętw
pod dębem klaun
w gałęziach sęp
sto zbrojnych dział
wytacza cień
huśtawka patrz
na lianach lęk
niejedną twarz
za szmerem szmer
w półmroku trwa
skrada się lew
bielą się kły
wilczące głód
przez morze brzytw
drapieży zwój
zgrzyt szabli chrzęst
zakleszcza krąg
w potrzasku wrzeń
sztylety ostrz
nad mrowiem łbów
splątana sieć
pali się grunt
nie ma gdzie biec
lecz co to spójrz?
miraży szkwał
w zaprzęgach psów
ostatnia z tarcz
w zapadni szczęk
błysk złotych plomb
w laserach cięć
ognisty romb
im dalej w głąb
tym więcej wstęg?
za każdą z chaszcz
płomienny gniew
pawi się grab
zaciska trzpień
wśród krnąbrnych gmatw
wisielczy śmiech
wtem wszystko trach
i w jeden kłęb
korzy się gad
w objęciach małp
prześwieca tur
spod liści sznur
wężowych ciał
jak jeden rój
tysiąca złud
ucieczka trzód
płaszczy się wróg
u twoich stóp
to tylko pęd
na szczudłach bęc
serce do pięt
daj kroki dwa
mieni się las
słoneczny wrzask