12 października 2021
jak brzoza
ścięta do bieli pnia milczę po wielokroć 
wrastając spękanym kikutem w zmarzniętą ziemię
o wrzynających się w kark zębach
o nienasyconym sercu człowieka tańczącego z piłą
krzyku nieutulonym w piersi
migoczących i nieukołysanych na wietrze 
snach drobnych 
listków niedozłoconych słońcem                          
o sokach wypływających po odjęciu ramion
łzach wsiąkających prosto w ziemię
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade