17 grudnia 2018
pamięć dotyku
Jesteś wyłowiony z niemożliwej sieci
Prostujesz grzbiet, wciągasz brzuch, zerkasz
czujnym, miodowym okiem w półkola
wiraże, zakręty, i przychodzi przypływ
mogę schować dłonie pod twoje łuski i rysować
na żywym blejtramie nierzeczywiste obrazy
wszystkie te miejsca w których spotkają się
nasze cząsteczki
dopóki jesteś
niesmaczny i obojętny białym larwom
różowieją policzki na mroźnym wietrze