11 stycznia 2012
próba
nie tak łatwo się umiera
więc przygotowałam
dokładnie zęby
trzeba spłukać
smak kilograma relanium
u lampy zadyndał skórzany
wizytowy krawat męża
gorąca woda w wannie
dysząc czekała
znalazłam żyletkę
włożyłam głowę do piekarnika
i usłyszałam
- mamusiu!
na nic nie mam czasu