27 stycznia 2012
kobieta
Kobieta z czarną chustą
na łysej głowie
nikt nie wie dlaczego ich nie ma
pusty śmiech kostuchy
zaciskał się na sercu
ledwo już bijącym, zmęczonym
marzenie o szklance czystej wody
przypierało do muru z rozpadających się cegieł biedy
nie umie płakać, życie jej nie nauczyło łez
twarda i silna dumnie idzie pustą ulicą
te uśmiechy spływają jak rześki deszcz wiosną
mogę odejść
z duszą i nowym życiem...