26 października 2011
w drodze powrotnej
Niebo zaszło chmurami
gęstymi jak mleko
wylane na podłogę
i kropla do kropli
z cali w jedną
jak oczy zalane łzami
a policzki zarumienione
tak życie ograniczone.
Gdzie człowiek
gdzie zwierzę
równi sobie
nie mają pokory
żalu dla głupców
i złota dla biedaków.
Nikt nie widzi
że dziecko płacze
głodne nie odziane
głupiec w złoto ubrany
nie czuje zimna
w sercu swoim - zamarzł.