30 lipca 2011
łaska
cholerne marzenia!
spełniają się komuś
kto ich nie ma
taki rodzi się gnojem posiada
mamę i tatę
okrada z instynktu
i złota które ojciec przywiózł z Bułgarii
oni udają on nie
w końcu oboje skaczą z mostu
dopija starość
bosa dziewczynka
/może być z zapałkami/
siedzi na poręczy krzesła
gwałcona spojrzeniem
potem widelcem
obiera ziemniaki nigdy ich nie je
w chlewie podgryza świniom pazury
zagląda do kościoła
kości wiesza na klamce
bóg milczy
tyle się już nagadał do wyższych rangą
zabieram dziecko do domu
ciepło ma jada regularnie
treściwie
ale nie da się pogłaskać
przytulić
dziewczynka z marzeniami
które spełniły się po drugiej stronie ulicy