22 lutego 2014
22 lutego 2014, sobota ( Katarzyna Kubisiowska )
Czy dziennik to pamiętnik, subiektywne przekazanie krótkiego odcinka swojego życia, czy dziennik to skrupulatna relacja z wydarzeń, których byliśmy świadkami, tekstowy pokaz slajdów bez czy z komentarzami. Takie refleksje mnie dopadły, gdy zaczęłam przygotowywać wywiad z panią Katarzyną Kubisiowską w ramach "finisażu" projektu Saga, przypatrywać się jej sposobowi konstruowania pytań, poruszanej tematyce, doborze interlokutorów i chciałam moimi odczuciami podzielić się z cierpliwym czytelnikiem moich wpisów. Czy to materiał na dziennik?
Aby poznać twórczość pani Katarzyny zrobiłam rajd przez jej recenzje, artykuły i eseje. Dużo tego w internecie i obędzie się bez przytaczania tytułów i nazwisk rozmówców. Kto zagląda na truml.com ma dostęp do sieci i może wybrać to co go zatrzyma. Ja żałowałam, że dzień krótki i że dopiero teraz zwróciłam uwagę na społeczne zaangażowanie dziennikarki w publikacjach, wnikliwość w podejmowanych tematach, w których mocnym głosem profesjonalistki mówi w imieniu słabszych, dzieci i kobiet dotkniętych przemocą.
Z kolei jej rozmówcy, to w większości osoby z najwyższej półki intelektualnej. Brodzę po internecie i co raz odkrywam inną rozmowę, inną twarz znanej mi postaci z dziedziny filmu czy literatury, z którą przeprowadziła obszerny wywiad. Jak ona to robi, że wydobywa z rozmówców wiadomości czasem bardzo osobiste, a jednak przekazane tak, że czytając tekst nie czujemy zażenowania i nie mamy poczucia zdrady.
Dzień przeszedł na wysiadywaniu stron, krążeniu po labiryncie wrzuconych do sieci problemów sygnowanych nazwiskiem jednego dziennikarza. Pani Katarzyna jest mniej więcej w wieku moich dzieci a jednak zaskakuje mnie ogromną wiedzą dotyczącą historii współczesnej. Rozmawiając z nią, czytając jej prace zapomina się o tym, że reprezentuje kolejne pokolenie. Widać nie każdy jest tak chłonną gąbką i nie każdy potrafi wykorzystać wiedzę pokoleń. Pani Katarzynie Kubisiowskiej udaje się to z pewnością.