4 grudnia 2013
jeżeli ktoś dotarł
Byłam tak zaaferowana moim spóźnionym debiutem, że nie wszystkich przywitałam i nie wszystkim podziękowałam za przybycie. Nie wiem, czy ktoś z trumlowego towarzystwa dotarł, ale na wszelki wypadek mówię dzięki. Osoby postronne twierdzą, że miło spędziły wieczór. Czy to była zasługa mojej poezji czy osobowości gości? Grunt, że było spotkanie aurze poezji i gitarowej muzyki. Czytający też spisali się na medal