7 lipca 2013
wiosenna personifikacja
forsycja oblepiła gałęzie krzaków
drzewa nabrzmiałe pąkami połyskują fioletem
wiosna wysłała forpoczty
na parapecie zadomowił się gołąb
długo szukał miejsca wśród zakratowanych strychów
znad biurka patrzę na ptasie zaloty
gruchanie wwierca się w uszy
dzielę się poranną ciszą
niebo waha się nad wyborem błękitu
przegania promieniami słońca resztki zimowego chłodu
nadchodzi oczekiwana
coraz bogatsze kostiumy z liści i kwiatów
pospieszne słowa miłosnych ekscytacji
delikatna zieleń wtapia się w objęcia lata
słychać szept niesiony ciepłem wieczoru
powrócę