Emma B., 12 stycznia 2012
tylko chwilowo
opodatkowano smutek poetom
na śmierć nałożono wysokie cła
elektroniczna przeprawa Styksu
umowa z Charonem wygasła
u bram piekielnych stoi wykidajło
po mieście grasują frywolne anioły
na smętne żale znów słów zabrakło
tragiczne chwile gdzieś uleciały
trudno o dramat wzgardzonej miłości
stanęło perpetuum mobile rozpaczy
w ciemnym zaułku z domieszką litości
sprzedają kolekcje złamanych serc
przewrotna wizja na kanwie wierszy
stworzonych z płaczliwej niemocy
wielka tragedia domeną poety
szczęście typuję na wroga weny
tłumione westchnienia sprzedają się łatwo
przed kiczem uchroni ironiczny ton
terapia wstrząsowa klinicznej depresji
w walce o radość mój protest song
Emma B., 5 stycznia 2012
krok za krokiem
coraz rzadsze powietrze
myśli uciekły z miejskiej klatki
rozproszyły się paralotniami
kołują nad doliną
góry
szarozielone sylwety
odcinają się od nieba
barwionego ostrym błękitem
chmury
białe gnane wiatrem
ogromne poszarpane parasole
osłaniają przed promieniami
rozpalonego do białości słońca
szczyt
krok za krokiem
horyzont dokoła nikogo
biorę w posiadanie ciszę
Emma B., 28 grudnia 2011
myślisz
tylko dla dzieci
oto ruch
ufa faza + 1
np 10*
czekaj 100
ruch
już
ja myślę
tylko dla dorosłych
*np=naprzód
Emma B., 18 grudnia 2011
feeria błyskotek
choinka obsypana jabłkami
sypie śnieg konfetti
pod drzewkiem
narodziny w stajence
i on który znalazł miejsce
stanął troskliwie obok
cieszył się razem
chociaż nie było jego
Emma B., 15 grudnia 2011
kupiłam prezent
przyznaję bezużyteczny
do celebrowania
bibelot z dawnych lat
podpisałam ode mnie
nic więcej
będzie stał w serwantce
obrastając klimatem domu
niesprzedawalny
pojedzie z tobą
w każde nowe miejsce
zaciekawione pytanie
przywoła ducha Andersena
baśniowo pozdejmujesz
delikatne dotknięcia wspomnień
dziecięce oczy
wysłuchają wymyślonej historii
dla mnie wyczarujesz przeszłość
wymazaną pod gruzami
Emma B., 8 grudnia 2011
Spotkały się nasze drogi
zachwyceni sobą
idziemy razem
droga do domu
droga do pracy
w planach nie było
zakrętu czasu
a za nim
wielkiego rozstaju
zatrzymał nas
spojrzeliśmy do tyłu
jeszcze raz na siebie
burzliwie było
zbyt mało przeszłości
nie starczyło teraźniejszości
na wyprawę w przyszłość
powyżej przepoczwarzony dół.
Rozstanie
Spotkały się nasze drogi
zachwyciliśmy się sobą
chcieliśmy dalej iść
razem
nie przewidzieliśmy
zakrętu czasu
a za nim
wielkiego rozstaju
zatrzymał nas
postaliśmy
pooglądali za siebie
popatrzyli na siebie
burzliwie było
nie starczyło przeszłości
nie starczyło teraźniejszości
na wyprawę w przyszłość
Emma B., 8 grudnia 2011
zamknęłam drzwi za wspomnieniami
odchodzę cicho na palcach
zostawiam w półśpiącym czuwaniu
boję się odwrócić
jeden gest
i zostanę z nimi na zawsze
Emma B., 3 grudnia 2011
zobaczyłam przez okno
wysoko na balkonie
powieszoną różę
wiał wiatr
herbaciana głowa
obijała się o balustradę
za co ją skazano
zbyt piękna
Emma B., 3 grudnia 2011
śmierć jest momentem
a mówimy o niej całe życie
to za mało na wiersz
za dużo żeby zlekceważyć
wykupiłam polisę
ubezpieczyłam się od nieśmiertelności
polisa daje spokój
nikt nie zmusi mnie do życia wiecznego
wystawiona na okaziciela
wygaśnie gdy zostanę minerałem
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.