22 września 2011
dwie butelki spirytusu
butelki miały kolor
wczesnej łąki
niósł je żołnierz armii czerwonej
działo się to po drugiej stronie odry
nagle dziewczyna zaczęła krzyczeć
wypuścił butelki z rąk
na niemiecką ziemię
rosyjski spirytus płynął po kamieniach
biały płyn omijał bruk
szukał miękkiej trawy
rosjanin stał i patrzał
stary człowiek obejmował
polską dziewczynę
głaskał ją po twarzy
ona przytulona do niego
patrzyła w jego siwe oczy
pewnie to ojciec
pomyślał sołdat
był zły i niezadowolony
z siebie i z butelek
które rozbiły się przy upadku
słyszał krzyk
córki na widok ojca
trzask rozbijanego szkła
czuł smak niewypitego spirytusu
zachodzące słońce oświetlało
scenę powitania i początku
na ziemi stała drewniana walizka
z czarną rączką
i srebrnymi okuciami
Dębki, 9 września 2011