19 sierpnia 2011
tym podobne
przeczytałem gdzieś że świat roi się
od licealistów piszących o sprawach wielkich
(absolucie śmierci martyrologii) - i że to
całkiem niebezpieczne
że licealiści wiedzę czerpią z książek
nie z życia przez co tracą radość
poznawania niekiedy nawet
samego grzechu - że nie dzwonią
po prostytutki ba! nie uwodzą nawet
dziewczyn z klasy a potem ni huhu
z powrotu do dzieciństwa gdy kobieta
zsuwa majtki a my czujemy się jak małolaty
buszujące pod choinką