17 lipca 2010
Zadławienie
Czas rozerwał nasze drogi
Pomarańcze i cytryna
Wzniosłem myśli ponad czyny
Zobaczyłem jasne dźwięki
Na obrazie swojej męki
Droga haftowana wprost w niebiosa
Na niej prawda stała bosa
Ciemne słonce, czarna ziemia
Blask księżyca wszystko zmienia
Nasza przyjaźń, wroga miłość
Pełne słowa wielkich kłamstw
Z krzyża zdjęty, połamany
Przez przyjaciół wychłostany
Na obrazie w rzeki zwierciadle
Prawda płynie zawsze inna
Dziecinne plany, poplątane,
Kamienic ściany odrapane
A w tym wszytki moje stopy
Odrywają się od ziemi
Moje dłonie, cała kula złotem się czerwieni
Sprzeczne myśli, blade lica
Krwawe oczy, zimne ciało
Czasu wciąż za mało, wciąż go mało