zingela, 9 listopada 2013
czasami człowiek myśli że jest sam
weltschmerz dekadentyzm fatum życie
nie ma sensu
czasami człowiek myśli że jest sam
pies uśmiecha się kot wdzięczy papuga
nie przestaje mówić
widzisz
przecież świeci słońce
zingela, 7 listopada 2013
czasami pytają nas o rzeczy na które nie ma wzoru
uśmiechamy się grzecznie
potulnie spuszczamy głowę
zaciskamy zęby żeby zamknąć serce
przecież nie będziemy zdradzać się
z naszymi snami
zingela, 10 października 2013
nie jestem Julią
mam 18 lat
żyję
złota jesień płacze czerwienią
za tymi których znękała wędrówka
i których los był jak liść -
wtańczył się w muzykalny sen powietrza
prześcigał wiatr
i rozedrganym piruetem
spadł
nie jestem Julią
mam 18 lat
jem zapiekankę
zingela, 7 października 2013
mówi się że to takie proste
masz skrzydła i z niczym nie musisz się męczyć
wszędzie możesz polecieć
nie kupujesz biletów ignorujesz windę
z lekceważeniem patrzysz na schody
przez przejścia przechodzą tylko frajerzy więc
uśmiechasz się chytrze
guzik
kiedy wypadają pióra można jakoś wyjaśnić sąsiadom śnieg w lipcu
ale trudniej wytłumaczyć jego obecność na schodach całej klatce i właśnie twojej wycieraczce
spróbuj kupić płaszcz żeby nie wystawało nawet jedno pióro
żeby nawias pod nim nie odznaczał się za mocno
i żebyś dał radę się dopiąć
siedzenie też jest ryzykowną sprawą
małe skrzydła wpijają się w oparcie krzesła
duże końcami zamiatają podłogę
śpisz tylko na brzuchu
wieczorem nie możesz się uśmiechać
(słońcu nie wolno robić konkurencji)
wszystkie opadłe włosy musisz niezwłocznie wysłać do centrali -
duże zbiory złota nigdy nie wyszły nikomu na dobre
najgorzej jest jednak rankami
kiedy ludzie ścigają się ze wskazówkami zegarka
myślą że nikt nie widzi kryształowej słabości
na ich policzkach
a ty każdego dnia wycierasz je swoimi skrzydłami
z każdą łzą tracisz pióro
ludzie dziękują za święta w bieli
zingela, 6 października 2013
chciałam mieć więcej niż dom
płot podwórko kilka drzew
malowniczy obrazek z widokówki
za płotem stoi sąsiad
uśmiecha się do zdjęcia
z krzyża
zingela, 28 lipca 2013
Najsmutniejszej dziewczynie na świecie
kazali zapomnieć o niebie
w oczach. Za przeztęczością źrenic jesień. Znowu
mokro. Po policzkach
spadają jaskółki.
zingela, 26 czerwca 2013
W czterdziestych latach nie mówiło się za wiele. Po polsku
wcale, choć biel i czerwień ciągle znaczyły
więcej niż życie.
Nie myślano wtedy, że palce
pianisty tak melodyjnie zagrają
na czarnym spuście --
Trzaski pocisków wyznaczały tempo bicia
serca. Umieranie nigdy nie było głośniejsze.
Błyszczące w ogniu łzy krzyczały w kałuże
krwi. Ciągle było za dużo losów
dartych na strzępy.
zingela, 11 kwietnia 2013
Nie mam w sobie wiele z ptaka - może
tylko kawałek nazwiska. Nie pozwala
mi wkołysać się w oddech
gwiazd cisza, którą noszę w dłoniach --
Mówiłeś o blasku spadającym nagle
z atramentowego oceanu chmur
i o życzeniu. Wśpiewał się w melodię
spokoju dziki huk. Były
gorące języki, błyszczały łzy, krew barwiła kałuże. Nie było
czasu na życzenia.
zingela, 6 kwietnia 2013
Zdałam sobie sprawę, że nie ma
sensu pogoń. Za aniołami
i tak nie nadążę. Skrzydła mam
za duże, by wzlecieć. Doskonałe,
by utonąć w kałuży
twojego spojrzenia.
zingela, 30 marca 2013
Czasami odmawiam Różaniec
na wskazówkach zegarka.
Wtedy każda godzina zdaje się
być ostatnią.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.