. ., 20 marca 2013
dali dal głębi głęb
w dolinach śnieg
zorzą zórz w dłonie włóż
róże słów
biegnijmy drogą
wśród ról
ci będę wśród pól
makową panienką
niech tylko mróz
zejdzie z ust
rozśpiewam się
promieni pięciolinią
uniosę się w sukience mej
do gwiazd zabiorę cię
do jednego z orlich gniazd
wiosenką ziemi piosenką
. ., 20 marca 2013
pewna pani powiedziała że napisze wiersz
i napisała i były ciastka i kawa i wino
i goście chwalili wieczór a wierszu było ciasno
w kołnierzyku tęsknił do innych które nigdy nie jadły
tortu i się nie rymowały srebrną łyżeczką
i czmychnął ale ta pani była utalentowana
podała więc zraz następny
. ., 20 marca 2013
a będę twoja
w peniuarze moich myśli
kwitnie róża
podlewana cierpkim winem
pij słowa duszkiem do samego dna
o nic nie pytaj
z myślenia tylko kac
a zresztą
napiszę ci sok po ogórkach
albo kefir
. ., 19 lutego 2013
a gdzie jest dzisiaj koniec świata o której
wiośnie śpiewasz nie nadążam z sasankami
po łące jak pięknie zima jak cudnie kwiecień
przeplata wrześniem bijesz mnie sercem na głowę
tak wiem niektórzy tam mają podroby mamtam
mamtam sobie nieczule o zachodzie wschodzi słoneczko
nie zdejmę go wierszem nie wyciągnę pikseli spod żebra
dla utrwalenia w trawie piszczy co roku taki wstyd nie mieć
miejsca w pliku do pokazania na własność bać się tym mniej
im głośniej stuka w szybę coś na kształt palca patrzeć z kąta
w pełnym świetle mrużę oczy masz w fartuszku pełno gwiazd
niebo pozłacane piernikami strach przełknąć
perły wieprzowi szoruję stopy przed wejściem do twojej rzeki
spadam na pysk z twoich gór a tam twoja dolina
. ., 18 lutego 2013
kot zaraz pożre mysz różową
nie zdąży biedaczka
na poprawną stronę obrazka
w dodatku kurek niedokręcony
woda zaleje cały widoczek
ciesz dziewczę oczy jak najprędzej
nim się utopi
nim się rozpuści
widzisz pastele są nietrwałe
w dodatku pękła szybka
pewnie ktoś umarł
nie zdążył pstryknąć
a było pięknie sennie wiosennie
hej rzeko rzeko
mgło jak mleko
. ., 17 lutego 2013
drzwi za którymi leżą ludzie w trumnach i patrzą ze złością
drzwi za którymi trzeba zdjąć ubranie i stanąć prosto w zimnym świetle
drzwi za którymi słucha się znużonego głosu prawdy gdy z przykrością odmawia
przyjęcia zwykłej historii do dobrego zakończenia
drzwi za którymi można usiąść na krześle i czekać na sprzątaczkę z nocnej zmiany
długi prosty korytarz
jeszcze tyle miejsc do wejścia
* Magdalena Czapińska
. ., 15 lutego 2013
Wyobraź sobie, że mnie tutaj nie ma
i że w ogóle mnie nie było.
Kobieta, która trzyma w ręku filiżankę,
stojąc przy stole nieruchomo,
za chwilę zniknie jak optyczny kaprys,
wystarczy, żebyś przetarł oczy.
Wiem, że ta prośba musi zdziwić,
bo przecież nigdy nie istniałam,
a żegnam się jak ktoś znajomy,
jak człowiek z krwi, kości i ciała.
Ot, barokowy żart, zabijająca nudę gra,
zabawny kształt ze światłocienia.
. ., 14 lutego 2013
każda okazja się przyda skoro nie ma żadnej
pod wiaduktem można tylko usłyszeć pociąg
do ziemi nigdzie to mówię ja zbieraczka skarbów z drugiej ręki
lalek którymi nie można się już bawić bo odpadają
przywrócone trującym klejem ręce kocham cię dźwiedziu
przydrożny jak inne cuda do kochania nieludzko niechciwie
odkąd zostałam dzieckiem na twoich strychach
z rupieciami gadającymi mszatki do kornika stróża
jeśli myślę o psach w raju to machają w powietrzu uszami
choć nie lepią się od miodu jak klucze dzikich misiów płyną
a nad niebem świeci im korzeń żyrandol żeby wróciły do brzegu
kobieto z winniczkiem pod ażurowym abażurem odchodź blisko
we wrzosy światłocienie z tataraku powiedz czasem poza czasem
że nic nie jest takie jakie być nie może jeśli patrzeć zarośniętym kątem oka
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.