20 października 2011
*****
zabijesz moim sercem
wtedy ja spojrzę na ciebie z góry
lub zajrzę tobie pod sukienkę
w tym wszystkim to jedno mnie bawi
że moją sobie zepsujesz wątrobę
a na świat spojrzysz moimi oczami
gasnę w rytm kroplówek
za oknem jest posprzątane życie
przed kurz niestarty z półwiecznych półek
znowu w patosie tonę
okuty metalem w śnieżnobiałej sali
od pasa w dół naznaczony zgonem
wśród tych diabłów
zawyję ciągłą nutą czekając na zastęp
anielskich fartuchów