Poezja

sam53


sam53

sam53, 1 stycznia 2023

za zdrowie

zdrowie - niektórym i po śmierci
radością w środku pozostaje
niczym życzenie którym zgrzeszyć
łatwiej niż oddać się w niepamięć

i nie jest z mojej strony żartem
wpisanym dawno w bank organów
gdy obie nerki jednym aktem
mogę darować dla dwóch panów

serce dla pań jak deszcz majowy
i wiersze które były w planie
ostatnie myśli prosto z głowy
gdy nic już ze mnie nie zostanie

zapalcie chociaż jedną świecę
i wznieście toast przy ognisku
za zdrowie które nie trwa wiecznie
a miłość zawsze zniesie wszystko


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 31 grudnia 2022

z poezją w Nowy Rok 2023

Stary rok schowam dzisiaj w szafie
w gorących latach chłodnych zimach
z nowym wypiję zaraz kawę
w jej aromacie go zatrzymam

w jej słodkim smaku w pocałunkach
którymi witać ma codziennie
w niedokończonych wszystkich jutrach
śnie niewyśnionym jeszcze we mnie

zatrzymam tak jak ciebie słowem
w wierszu kiedy za oknem zima
niechaj się nowy roczek dowie
miłość poezją się zaczyna


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 30 grudnia 2022

wszyscy mówią

Anna nie lubiła naszej rzeki
chyba bała się wody bardziej niż ludzi
wieczorami stawała na brzegu i z kimś rozmawiała
czasem kucała pośród tataraków
kaleczyła dłonie ostrą trawą
i przynosiła do domu pełne sandały mokrego piasku

Anna nosiła w sobie tajemnice
o których nawet ksiądz nie wiedział
a spowiadał wszystkie stare panny w parafii
ludzie mówią że nakarmiła swoją córkę kwaśnicą
tak nazywają u nas kwaśne niedojrzałe papierówki
mała popiła to wszystko wodą z rzeki
wtedy krowy i konie we wsi były pojone
w brodzie przy młynie i nic im nie było
woda była czysta jak łzy

od czasu pogrzebu dzieci pokazują Annę palcami
papierówki rodzą jabłka co drugi rok
a rzeka zmieniła koryto

wiosną widziano Annę z dużym brzuchem
wszyscy mówią że dostała rozgrzeszenie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 28 grudnia 2022

Kobieto z czarno-białej fotografii

to się wcale nie zdarzyło
nie miało miejsca
to chora wyobraźnia z ręką na temblaku
może jeden kieliszek wódki za dużo w barze naprzeciw
sen nie sen
wymysł fatamorgana

a przecież obudziłem się w twoim łóżku
tak samo głodny twoich piersi
jak wczoraj

pocałuj zanim wyjdę z wiersza


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 27 grudnia 2022

z wierszem

przychodzę do ciebie zanim zgaśnie światło
jak sen niezwyczajny ukryty w ciemnościach
w słowach które milkną uciekając w szarość
kiedy wyobraźnia już otwiera okna

z wierszem - obiecuję nie pisać po ścianach
malować obrazów póki w krew nie wejdą
ale pozwól kochać wszak miłość owiana
tajemniczą magią w aureoli piękna

którą choćby co dzień przeniosę na płótno
skrywając przed wzrokiem ach jeszcze przed światłem
to czym każdym rankiem pochwali się jutro
nawet gdyby płótno zwykłym prześcieradłem


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 27 grudnia 2022

świąteczna konkluzja (na gorąco)

to były kolejne boskie narodziny
bez karpia
z prezentami które zostawił Mikołaj pod sztuczną choinką
z kolędą w reklamie czipsów
ze spacerem po błocie
i śniegiem na dwójce

przez rok wnuki urosły dzieci zmądrzały
zmarszczki wokół powiek nabrały wyrazu
a bruzda na czole głębokości

przy stole rozmowy znów o tym samym
covid ukrainę mistrzostwa świata przykryły
tematy dojrzewającego piernika
i jakości matyjasów w śmietanie

gdyby nie uchodzące z materaca powietrze
święta trwałyby jeszcze kilka dni
a tak goście wzięli dupy w troki i zmienili miejsce spania

obiecaliśmy sobie cieszyć się życiem
przez cały pracowity rok

do kolejnych boskich narodzin


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 27 grudnia 2022

Z bliska

Magdalena po świętach liczy dni na pogodę
codziennie odgarniając śnieg z dróżki od schodów do bramy
nie tylko dlatego żeby ksiądz po kolędzie nie utonął w zaspach

przekłada w coraz chłodniejsze miejsce czekoladowe Mikołaje
zniekształcone kaloryferowym ciepłem
z nadzieją że bliżej Wielkiejnocy staną się Zajączkami

Pomarańcze już zjadła
choć tak pięknie wyglądały obok kolorowych cukierków
wciąż wpatruje się w puste miejsca na choince
rozmawia sama ze sobą o miłości marzeniach o chorobie
w milczeniu wspomina uśmiechnięte dzieci męża

Dom pachniał kiedyś świętami
ten zapach jeszcze jest w niej
Magdalena często siedzi w kuchni i płacze

Mróz nieporadnie maluje na szybach srebrne paprocie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 26 grudnia 2022

moje szczęście

kocham ciebie za wiersze którymi oddycham
kiedy słowu po słowie otwieram swe serce
a marzenia w rozsypce jak szczęście - do licha
upomina się więcej - teraz ledwie łechce

kocham cię niemożliwie przed kawą po kawie
niemo chciwie zaborczo gdy czytasz gazetę
gdy wychodzisz do pracy - cień w domu zostaje
a ja patrząc mu w oczy wątpię ten czy nie ten

kocham cię transparentnie bez kiczu powoli
kiedy chciałam w truskawkach kupiłeś dwa kilo
wciąż rozpalasz dotykiem drżę kiedy swawolisz
gdy częstujesz zbożową mówiąc że to miłość


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 25 grudnia 2022

w sprawie petycji In Vitro

kiedy bielą zakwitnie nam zima
magią szadzi wysrebrzą się święta
w soplach lodu mróz czas dziś zatrzyma
z pierwszą gwiazdką znów zabrzmi kolęda

przytulimy się nocą do ciszy
sianko będzie miłością pachniało
ech Maluśki Maluśki z kołyski
zaśpiewamy w objęciach - niech Anioł

też podpisze petycję in vitro
Bóg się rodzi - pieśń życiem zachwyca
cud w Bethlejem niech uczy na przyszłość
gdy w stajence rodziła Dziewica


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 23 grudnia 2022

wigilijny spacer

samotność
to szukanie siebie ciebie
przecież gdzieś jesteś
i to gdzieś też gdzieś jest

jak majowa łąka w kwiatach i motylach
falujace łany jeczmienia na polach
twój cień w olszynie
w kroplach deszczu zagubione - kocham

lipcowe wędrówki spływy kajakowe
twojej ciepłej dłoni delikatny dotyk
sny o pocałunkach
woń jeziornej toni
gdy cisza nad ranem dzień rodziła z nocy

grzybowy październik gonił w połoniny
w bieszczadzkich potokach słyszałem Chopina
w słońcu grzały liście złocistej dębiny
anioł stróż mężczynom nie żałował wina

później grudzień zima
gdzieś znikło pod śniegiem
z wojną która boli - długi spacer w nogach
znów mi rok bez ciebie nie wiem kiedy przebiegł
a ty chcesz urodzić kolejnego boga


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1