sam53, 3 lipca 2022
kiedyś myślałem że nauczysz się kochać wiersze
może nie były najwyższych lotów
pisałem choć nie mieściły się już w głowie
słowa wysypywały się z pamiętnika
z pudeł szuflad
słodkie gorzkie ujmujące i nie
nawet nie wiem czy je czytałaś
uśmiech wskazywał na radość zadowolenie
a ja widziałem w nim jeszcze politowanie
doświadczony o wspomnienia
rozbrykaną fantazję
bujałem wyobraźnią w obłokach
delektując się marzeniami
żeglując w czasie i przestrzeni
stałem się bogiem dla samego siebie
niewidzącymi oczami widziałem przyszłość
całe lata oddychałem poezją rodząc w bólach
a ty w milczeniu
patrzyłaś na te wszystkie nowonarodzone
mokre jeszcze ciepłe wiersze
palcem przyłożonym do ust
pokazując niebo
sam53, 30 czerwca 2022
zatańczmy razem choćby we śnie
rozkołysaniem tęsknych bioder
z nadzieją której zdradzić nie śmiem
gdy ciała w tańcu siebie głodne
po świt nim miłość zawiruje
a my rzucimy się na siebie
w szaleństwie marzeń - już nie usnę
przetańczmy razem lipiec sierpień
w słońcu i w deszczu aż po jesień
w upojnym tangu zgodnym rytmem
kiedy dwa serca jednym sercem
i ja przy tobie
a ty przy mnie
zatańczmy z sobą choćby we śnie
gorące usta ty i lato
pocałuj jeszcze - jeszcze nie śpię
noc będzie nasza
co ty na to
sam53, 29 czerwca 2022
zjawia się rankiem jak wielka niewiadoma
twój mój
różny już od momentu otwarcia oczu
pojawia się w słońcu w deszczu
dziś przy uchylonym oknie
z cichym
dzień dobry
albo - zrobię śniadanie
z uśmiechniętym pocałunkiem wilgotnych warg
czasem nagłym prędkim
zachłannym na czułość
głodny miłości
przychodzi w otwartych na twoje dłoniach
jeszcze mglisty
ale z nadzieją że pachnące rogaliki
będą nam zawsze smakowały
sam53, 28 czerwca 2022
w lawendowych kwiatach rozłożymy kocyk
na strunach rajgrasu świerszcz nam zagra cicho
opowiemy siebie - czy wystarczy nocy
gdy nie tylko słowa w sercach się kołyszą
czy wystarczy nocy jednej dwóch tysiąca
żeby zapach kwiatów uderzył w nas siłą
czy ta woń upojna i taka gorąca
sprawi że uczuciem już zawładnie miłość
rozgwieżdżone niebo pożądanie budzi
lawendowy dywan wieczór nam rozpostarł
księżyc spoza chmury srebrną nitkę rzucił
w zapachu lawendy będziemy się kochać
sam53, 28 czerwca 2022
Są takie dni które się pamięta aż po zmierzch
słowa zapisane nie wierszem na całe życie
miłość której skąpisz od soboty do soboty
są nieprzespane noce i wiatr wklejony w ciszę
przymknięte senne oczy związane marzeniami
pachnące chlebem usta
w pszenicy pocałunek
są chwile długie latem
i deszcz co jeszcze spadnie
w milczeniu czyjeś złoto
twój uśmiech
wyjęty z przeszłości
sam53, 22 czerwca 2022
czy tak trudno się wsłuchać w rytm serca
gdy łomocze pod płaszczem nadziei
wiążąc zachwyt z ufnością po przejściach
tajemniczym pół słowem milczeniem
czy tak trudno się spotkać we dwoje
sen zamówić w różowym kolorze
nawet w deszczu wśród tuleń i objęć
i w ramionach cię trzymać - o Boże
czas zatrzymać na chwilę niewieczną
z metaforą się przespać nad ranem
czy tak trudno gdy fruwa w powietrzu
i zaprasza już dziś na śniadanie
sam53, 18 czerwca 2022
i znów wieczór noc w ciemnościach
zamazany księżyc w chmurach
kończy się kolejna wiosna
już nie liczę
nie wiem która
myśli biegną wciąż do ciebie
wiem że mogły trochę wcześniej
jak sen który cicho przebiegł
a tak chciałbym śnić go jeszcze
póki gwiazdy nam nie zgasły
woń jaśminu wiatr we włosach
zbudź mnie rankiem słońcem jasnym
pocałunkiem
póki wiosna
sam53, 14 czerwca 2022
Zobacz jakie to wszystko wydaje się proste
gdy nadzieją nam czerwiec - wierszowane szczęście
wpisane snem porannym w otwarte na oścież
dwa serca chciwe siebie - śnisz się coraz częściej
wyobraźnią niesieni uśmiechem ku sobie
pocałunkiem nieśmiałym jak kiedyś po winie
jedną myślą wyrwaną rozbudzeniem z objęć
która kwitnie w marzeniach a dla nas w jaśminie
lubię ten słodki zapach gdy wstaję po nocy
dotyk wiatru - dzień dobry i rześkie powietrze
powiedz słowo dwa słowa - ile w nich jest wiosny
jaśmin pachnie miłością
i szczęściem że jesteś
sam53, 1 czerwca 2022
grymas na twarzy
ból pod sercem
boję się takiej chwili
kiedy świadomość odpłynie
ciało zwiotczeje
szarość oblecze wszystko wokół
boję się takiej chwili
gdy bez pożegnania odejdę
a może odfrunę
i żaden anioł stróż nie zdąży rozwinąć skrzydeł
a ty nazrywać w ogrodzie niezapominajek
cholernie nie lubię ciszy
sam53, 31 maja 2022
lubię wiosnę gdy sny się zielenią
bzy przy drodze kwitnące kasztany
roztańczone konwalie pod wierzbą
deszcz majowy co spadł zakochanym
widzę ciebie przy wierszu w ogrodzie
będzie dobrze - wciąż słyszę od wczoraj
przed oczami twój uśmiech na co dzień
sen wiosenny we wszystkich kolorach
ciepłe słowa do kawy śniadanie
dwa zapiszę nim z resztą odfruną
lubię wiosnę - niech z nami zostanie
a ty całuj
tak cudnie całujesz
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.