1 kwietnia 2013
***
 
Tonęła w oceanicznym bezmiarze,
 zatracając się w zbytku dotyku,
 choć jeszcze dzieliła ich
topniejąca, zimna przestrzeń.
 
 W kokonie z ciszy i szeptu,
 wrzało od uniesień, lśniły żarem usta i oczy,
 w purpurze i różu płonęło powietrze.
 
 Zawstydzone ściany,
 oblane rumieńcem okna,
 przyglądały się pomiętej pościeli,
 ciepłej jeszcze od westchnień.
 
 
 
 
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade