26 listopada 2013
Dla M
 
Kiedy odeszła,
 byłam martwym morzem, bezmiarem niemocy,
pustynnym stepem, jałowym popiołem.
 
Kiedy odeszła,
 więcej życia było w granitowej skale,
niż w mym żalem roztrzaskanym sercu.
 
Musiałam wstać, unieść obolałą duszę,
tchnąć w nią choć odrobinę woli istnienia.
 
Byłam cieniem karmiącym się wspomnieniami,
które mój szaro-czarny świat bez ciebie mamo,
czyniły możliwym do zniesienia.
 
 
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade