8 kwietnia 2013
Rzeźbie
miałem do wiersza już się nie wtrącać
ale ma krnąbrność wszystkich rażąca
a pies ją drapał a pies ją trącał
nie pozwoliła bo zgaśnie zapał
i w tych drwalowych okrutnych łapach
a pies to trącał a pies to drapał
wierszyk strugany już od miesiąca
w drewnie nie w drzewie wierzba płacząca
a pies ją drapał a pies ją trącał
twarz wyszła drwalska mordy atrapa
i przerażonym za głowę złapał
choć pies to trącał choć pies to drapał
że się ten Wiesiek jeszcze nie połapał
to pies to drapał
zmień drzewo na drewno
w napisie pod rzeźbą
ale w zasadzie to wszystko jedno