damian, 28 września 2012
mniej zaimków, więcej spójników,
płyność pisania
muszę się nauczyć.
Wielkie krytyki spadające na niedokończone wiersze
nauczające wiele dobrego, złego
Zbyt mało wszystkiego we wszystkim
bądź zbyt dużo niczego w niczym
aby być dobrym pisarzem
szanuj krytykę
chroniąc wiersz
przeczytaj dwa razy
przed wydaniem.
damian, 26 września 2012
najdroższe zdrowie bądź zawsze obok,
biegnij równo powoli aż w końcu ustaniesz i powiesz
to koniec.
wiadomo od dawna:
dobra władza nad świetem
złoto, perły, diamenty,
dziewczyn pragnienia
ryzyka uwielbienie
pieniędzy morza,
sława szeroka,
radość głęboka,
praca na pokaz
wszystko piękne ale, gdy zdrowie wcale
nic warte..
damian, 8 września 2012
Usta słodkie jak miód wtedy takie sine,
Krzyczałaś przestań, nie przestawał,
Walnął Cię w twarz oboje odczuliśmy,
Jakby ktoś z nas skórę zdjął.
Zerwał ubranie i rozpoczął
bolesny, agresywny akt
nie chciałaś tego,
byłaś bezradna.
Na końcu wziął nóż
i wbił głęboko,
poczułem ból w mięśniu,
który wcześniej dawał radość.
W najgorszym okresie życia
straciłem miłość.
Choć czuję że jesteś obok
to nie mogę dotknąć ciała.
Teraz sumienie dręczy mnie co dzień,
dlaczego nie byłem blisko?
Piorun uderzył w serce,
rozdarł go na pół jak ostry nóż jabłko.
damian, 2 sierpnia 2012
"dziewczyno dziewczyno dziewczyno ma dlaczego jesteś taka,
dziewczyno dziewczyno dziewczyno zła odrzucasz miłość chłopaka"
siedzimy razem na jednym łóżku,
patrzę w oczy, nie widzę mnie,
brakuje słów opisujących to co czuję,
Wpierw wielka miłość później łzy.
Kiedy zamykałem oczy widziałem gwiazdy,
nie interesował mnie świat gdy byłaś obok,
całując myślałem, spędzę tak całe życie,
planowałem wspólną przyszłość...
Pamiętam jak powiedziałaś "to koniec",
tylko szkoda, że wtedy jak najbardziej kochałem.
damian, 5 stycznia 2012
Zastanawiam się jak wygląda zima,
święta minęły a śniegu nie ma.
Narty z tęsknoty usychają,
a ludzie coraz częściej kichają.
Oby na szczęście, bo ferie blisko.
Nauczycielom pokłonię się nisko,
jeśli oceny dobre wystawią,
niech w karnawale z nami się bawią.
W kotka i myszkę jak zima z wiosną.
Natrętny wiatr tańczy z sosną.
Tylko tej pierwszej jeszcze nie widać,
jak długo jeszcze będzie się migać ?
'
damian, 16 grudnia 2011
Pamiętam wyprawy do olszyny
i polowanie na różne zwierzęta.
Albo jak przychodziłeś do nas
pełny życia na urodziny,
ze swojej roboty cygarem w ustach
śmiejąc się pod nosem z babci ...
Zakończyłeś swoją drogę,
na ojomie po nieudanej operacji.
Brakuje nam huku petard,
którymi straszyłeś wróble w sadzie.
Pogadanek przy piecu w towarzystwie kotów,
mruczących na twoich kolanach.
Cała rodzina spotkała się u nas,
by powspominać chwile z tobą spędzone.
Babcia pluła krwią,
baliśmy się, że dostanie kolejnego zawału,
nie mogła się pogodzić ze śmiercią męża,
spędzili ze sobą pół wieku .
W te święto zmarłych
staliśmy jak zwykle razem,
tylko ty byłeś bardziej żywy
na przekór temu co pisało na nagrobku.
Płakałem przywołując niedawne czasy,
wiedziałem, że nie wrócą.
Nawet jeśli żyją w mojej pamięci
damian, 2 grudnia 2011
Kiedy nie mam już sił na dalszą drogę,
wspominam dziadka Piotrka
w niekończących się rozmowach,
na dowolne tematy.
Wybryki które uchodziły mi na sucho,
teraz śmieję się z przeróżnych tamtych sytuacji.
Jak z tatą przebieraliśmy się za kosmitów,
i odpieraliśmy ataki czerwonoskórych
próbowaliśmy nawet wygrać wojnę
we czterech ale rudego zabrakło
były i czarne chmury
z piorunami trzaskającymi rózgą w tyłek
kiedy nocą z braciakiem
bawiłem się w ciuciubabkę z domem
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.